Czy kredyt w roku 2022 ma szansę stanieć? Polacy coraz częściej skutecznie pieniądze oszczędzają, a nie pożyczają, więc dla bankowców nie są to nowiny dobre. Dlatego kredyt w przyszłym roku 2022 raczej stanieje niewiele – tak twierdzą bankowcy. I desperują, bo nie dość, że ludzie już teraz mniej chętnie biorą pożyczki, to końca tej oszczędnościowej tendencji nie widać. W bankach narasta spirala pesymizmu – podaje TNS OBOP, który od lat bada opinię bankowców o koniunkturze w ich branży. Tak silnego tąpnięcia nastrojów jak w ostatnich dwóch latach to nie mieliśmy od 1994 r. Wskaźnik koniunktury Pengab spadł do siedmioletniego minimum.
Nie, nie oznacza to jakiegoś załamania i fali bankowych plajt. Po wzroście stóp procentowych NBP klienci banków zaczęli oszczędzać i powoli przestają żyć na kredyt. Oprocentowanie lokat stoi od dwóch lat praktycznie w miejscu. Przy tak zaostrzonej konkurencji banki walczą o pieniądze ciułaczy, oferując np. oprocentowanie 5%, ale z dodatkowym bonusem. A na pożyczaniu pieniędzy coraz trudniej im zarabiać. Jedyna nadzieja, że kredyt stanieje. Większość bankowców liczy na to, że Rada Polityki Pieniężnej zetnie stopy już w pierwszym kwartale przyszłego roku. Ale niewiele, góra o dwa punkty procentowe.
Potem też nie będzie lekko – ankietowani przez OBOP sądzą, że w końcu roku stopa lombardowa NBP wyniesie 4,2%. Obecnie to 4%. Według bankowców, w grudniu przeciętne oprocentowanie lokaty trzymiesięcznej wyniesie 4,3% (obecnie 4,2%), a kredytu na cele gospodarcze 8,2% (obecnie 8,44%). Kto czeka na kredytową taniochę, może się więc zawieść. Chyba że z prognozami bankowymi jest tak jak z meteorologicznymi. Te często się nie sprawdzają, ale sprostowań nikt nie ogłasza.